Hard Rock Cafe

Czarnulka

-kelner przyniósł deser-*rzuciła w niego łyżeczką z pytaniem "co tak długo?!"*-odparł nie moja wina po truskawki trza było iść! [katastrofa!masakra!]-*podeszła do Sol i zapytała ile ma lat...*

Hooker

Sol zerka na Jacka.
- Mogę być. I moglibyśmy jeszcze upić Inez. - śmieje się. (takim śmiechem w stylu Draculi ^^)

Po chwili zauważa stojącą obok Carmen.
- Szesnaście. - odpowiada i przenosi wzrok na Jacka.

Inez

-No wiecie-zaczęła-Ja zawsze chętna, taka trójca święta-roześmiała się

Zoey

Jack uśmiechnął się do dziewczyn i znów przeszedł w stan naćpania, gapiąc sie bezmyślnie z stół.

Czarnulka

*z nadzieja ze ta ma choć więcej lat podchodzi do Inez...pyta znów "a ty...ile masz lat?"*

Inez

-Czy to ważne?-uśmiechnęła się-Myślałam że spytasz jak mam na imię, ale skoro chcesz to odpowiem. Osiemnaście.

Hooker

Sol klepie Jacka w tył głowy.
- Stary, nie zamulaj. W nocy też tak będziesz ?

Zerka na Carmen.
- Może się przysiądziesz ? Nie lubię kiedy ktoś tak nade mną stoi.

Zoey

- Srutututu, paczka drutu... - mruczy pod nosem wgapiając się nadal w stół. Po chwili otrząsa się i zerka na Sol - Jeśli będzie ciekawie to nie.

Czarnulka

*przysiada się*-yyy....cześć!jestem chyba najstarsza O.o-[wrr...czemu tu nie ma nikogo w moim wieku -^-]

Inez

-Ja też.-odparła-Dobra ja już chyba pójdę. Napiszcie do mnie to wypijemy sobie razem Wink

-podała im numery i poszła.

Zoey

- Dzięki - bąknął Jack, mrużąc oczy, bo próbował doczytać się numeru.

Hooker

- Jack, śmiesz wątpić, że w nocy będzie nieciekawie ? - patrzy na niego z oburzeniem.
Potem zaczęła spisywać numer Inez, myśląc, że szybko go wykorzysta. Będzie tylko musiała ją upić.

Zoey

Jack podniósł wzrok znad kartki.
- Nie wiem, nie znam cię jeszcze.

Hooker

- No to mnie jeszcze popamiętasz. - grozi, mrużąc oczy (^^). - Ja się zmywam. - wstaje i wychodzi, trzaskając drzwiami.

Zoey

Jack spojrzał w stół.
- Co ja takiego zrobiłem? - powiedział sam do siebie, po czym wstał i wyszedł.