Central Park

Mad

Oaza zieleni i spokoju w samym centrum miasta.

Dave

[Nie miał ochoty siedzieć w jakimś klubie, więc szwędał się bezmyślenie alejkami Cental Parku, rozwalając idealne kupki liści, paląc papierosa i od czasu do czasu mrucząc coś do siebie]

Inez

[Dziewczyna wpadła do Central Parku, o tak. Świetne miejsce by się dotlenić i pogwizdać w samotności xD. Szła przed siebie aż nagle zauważyła jakiegoś przystojniaka. Niestety pech tak chciał. Upadła boleśnie na ziemie]

Dave

[Dave zauważył upadek nieznajomej i wyszczerzył się zadowolony]
<do siebie> No, wreszcie coś się święci...

[podbiegł szybko do Inez i pomógł jej wstać]

<do Inez> Wszystko w porządku? [uśmiechnął się] +-

Inez

<do Dave'a> Nie bardzo! Czy można sobie złamać tyłek [roześmiała się pogodnie] +-

Dave

<do Inez> Cóż, nie spotkałem się jeszcze z takim przypadkiem, ale zawsze możesz być pierwsza. Chociaż skoro ci tak wesoło, to bardzo w to wątpie. A tak właściwie...jak ci na imię? +-

Inez

<do Dave'a> Zawsze staram się być wesoła, bez względu na sytuację. Mi? Inez...+-

Dave

<do Inez> W takim razie witam w klubie. Piękne imię... Miło mi, Dave [całuje Inez w dłoń] +-

Inez

<do Dave'a> Ej bo popadnę w samozachwyt przez Ciebie [roześmiała się] Dzięki Dave. To co przejdziemy się? +-

Dave

<do Inez> Wręcz powinnaś, bo jest nad czym się zachwycać. [tasuje Inez wzrokiem i uśmiecha się niewinnie] Jasne, czemu nie. W dwójkę zawsze ciekawiej. [i ten no...idzie przed się ^^'] +-

Inez

<do Dave'a> Inez, takie nieoklepane a ja nie lubię się wyróżniać. +-

Dave

<do Inez> Nie lubisz? [spojrzał się na nią zdziwiony] Sądziłem, że teraz wszyscy dąrzą tylko do tego by jak najbardziej wyróżniać się z tłumu i jak najbardziej zabłysnąć oryginalnością. +-

Inez

<Do Dave'a> Zabardzo się na tym przejechałam, a z resztą nie mam ochoty o tym gadać [powiedziała zaniepokojona] Chodźmy na lody hm? [uśmiechnęła się lekko] +-

Mark

[Przylazł bo mu się tak podobało O!]

Dave

[Dave zmarszył brew, ale nic nie powiedział na dziwne zachowanie dziewczyny]
<do Inez> Świetny pomysł, nie byłam na lodach od...od... nie pamiętam już od kiedy. [idą do straganu z lodami czy czegoś w tym stylu] Mieszkasz gdzieś w pobliżu? Nigdy nie widziałem cię w parku, a bywam tu dosyć często. +-